ślubna x 2

Dzisiaj dwie kartki ślubne.

 Pierwsza z nich w kolorze turkusowym.Ostatnio dostałam kilka prawdziwych piór pawich i nie mogłam się powstrzymać,żeby ich nie zastosować.Dlatego całość kartki w kolorach pawich piór.

 Drugą zrobiłam w pastelowych kolorach.Zdjęcia brzydkie-jak zwykle:(

Miłego oglądania:)Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedzinki.Pozostaw po sobie ślad tak,abym i ja mogła Ciebie odwiedzić i zobaczyć co robisz:)

Następna ze ślubnych

Teraz taki okres,że same ślubne.Ale miejmy nadzieję,że to się wkrótce zmieni i dla odmiany będą np. na chrzest ;-)Dzisiaj taka z wiatraczkami w roli kwiatów.Miłego oglądania i pozdrawiam odwiedzających "starych" i "nowych".

Ślubna w zieleni

Dzisiaj kartka ślubna a'la kopertówka w kolorze zielonym.Kartka miała być do koperty.Dziękuję za odwiedzinki:)

Kartka po niemiecku

Taką właśnie robiłam na zamówienie.Tylko,że ja nie znam języka niemieckiego i nie wiem czy dobrze przetłumaczyłam to co miała zawierać.Reklamacji nie było,więc chyba nie było najgorzej.Może ktoś z Was się zna i określi czy było tak jak trzeba;)Pozdrawiam zaglądających:)

Komplet

Niedawno wykonałam komplet do pokoju mojej córci:kosz na śmieci i wazonik na kwiatki.Miał być jeszcze przybornik na biurko,ale wszystko w swoim czasie(ciągły brak czasu:)  ).Dziękuję za miłe komentarze i Ani http://annakrucko.blogspot.com/ za polecenie mojego wachlarza na facebooku.Dzięki Tobie moje prace zyskały większą oglądalność.

Wachlarz

z kartonu największego jaki znalazłam.Moje cudo:o.  Wisi dumnie u mnie w pokoju.Chyba z miesiąc go wykańczałam.Aż przyszedł jego czas i jest.Jestem dumna z niego.

kula z róż

Też pierwsza.Wiele rzeczy miałam pozaczynane i powoli je dokańczam.Brak czasu niestety.Nie doszłam do wprawy z decupagem dlatego spód stojaka jest "goły".Ale i tak mi się podoba.

Na chrzest

To karteczka,którą robiłam niedawno na zamówienie chrzestnej matki dla maleńkiej Hani.Kartka w pudełku w kolorach różu.

Filiżanka...

moja pierwsza.A jak na pierwszą to myślę,że wyszła nie najgorzej.Przyozdobiłam ją różyczkami z krepy i stoi na stole w kuchni.Tutaj bez kwiatów.

Jeszcze gorąca...

ale już w rękach osoby zamawiającej.Dzisiaj trochę inna pamiątka ślubna.Większe pudełko,a w środku....Sami zobaczycie.Nooo i dawno nie widziane różyczki quillingowe.Hmmm,kiedy ja je ostatnio kręciłam?Mam nadzieję,że się spodoba.Liczę też na jakieś "słówko" od Was.Uffff jaka dzisiaj parówa..